Wywiad z Natalią – aktywną uczestniczką Akademii Kreatywnego Rozwoju i artystyczną duszą.

Natalia Defert

Natalia to kobieta, której nie można zamknąć w schemacie i nazwać jednym słowem. Jest bardzo twórcza i kreatywna. Ma wiele talentów, jest szalenie uzdolniona, ale też żyje bardzo aktywnie. Jak większość dusz artystycznych, nie umie odpoczywać, wykorzystuje ten czas na naukę czegoś nowego.
Wie czego chce i potrzebuje, dzięki temu dba o balans i równowagę.
Ta rozmowa to motywująca, ale i energiczna przygoda w drodze do poznana bliżej wyjątkowej Natalii.

Monika: Czy już jako mała dziewczynka tworzyłaś coś kreatywnie
i wykonywałaś jakieś rękodzieło?

Natalia: Tak, odkąd pamiętam robiłam takie rzeczy. Próbowałam już chyba wszystkiego, no może poza szydełkowaniem i lepieniem z gliny. Gdy mieszkałam w Polsce, raczej robiłam do tak zwanej szuflady. Gdy byłam mała wycinałam różne rzeczy z pudełek po żarówkach 😊. Ogólnie moja rodzina jest bardzo uzdolniona więc otaczali mnie utalentowani i kreatywni ludzie. 

Monika: Wydajesz mi się bardzo zapracowaną i zabieganą osobą, jak wygląda mniej więcej Twój tydzień?

Natalia: Ciężko jest mi to określić i nazwać konkretnie bo każdy mój dzień jest inny. Dużo pracuję, często widuję się ze znajomymi, chodzę na siłownię, spędzam czas aktywnie, codziennie robię jogę. Potrzebuję też czas na biżuterię z żywicy, którą robię, ale dużą uwagę przykładam aby spać przynajmniej te 7 godzin 😊.

Monika: Czy będąc tak zabieganą osobą, korzystasz z jakichś kalendarzy lub notesów?

Natalia: Zdecydowanie nie, wszystko mam w głowie. Jeśli zapisze coś na kartce ona i tak mi się zawieruszy 😊. Jasne, że mam dużo pięknych notesów, w których próbuję coś zapisać, ale później szybko ten zapał gaśnie. Próbowałam korzystać z planerów i aplikacji, ale u mnie to nie działa. Nie lubię gdy mnie coś ogranicza i gdy mam zapisane to w jakichś ramach czasowych. Gdy mam coś zrobić to, to zrobię, ale zapisywanie tego i ograniczanie się tym mnie przytłacza. Jak to mówią, jest we mnie dusza artystki 😊.

Monika: Czym w takim razie zajmujesz się zawodowo?

Natalia: Pracuję w biurze pracy jako koordynator już 4 lata. Muszę być też na bieżąco z zasadami pracy, dlatego niedawno zdałam egzamin z Prawa Pracy w Holandii. 

Monika: Widziałam też czasem u Ciebie realizacje balonowe, czy było coś jeszcze, co pokazałaś światu?

Natalia: Tak, robiłam wtedy też sesje zdjęciowe, warsztaty dla dzieci i dla dorosłych, szyłam literki, maskotki, lalki na maszynie, robiłam anioły z masy solnej, bardzo ładnie rysowałam, próbowałam też decoupag’u, gdzieś w Internecie istnieją jeszcze moje strony z tym związane 😊. Jeśli chodzi o balony, nie mam niestety na nie obecnie za dużo czasu, ale bardzo chcę w przyszłości do tego wrócić. 

Monika: Brzmi to wszystko bardzo kreatywnie i aktywnie, jakie to były warsztaty?

Natalia: Oj, z bardzo różnych rzeczy, były one głownie dla dzieci. Dwa razy zrobiłam warsztaty z żywicy, robiłam je też z wianków i ogólnie różnych artystycznych zajęć. Cieszyły się one naprawdę sporym zainteresowaniem. 

Monika: Myślę, że dekorowanie to Twoja mocna strona, mam rację?

Natalia: Tak, bardzo lubię to robić. Wiem, że mam dobry zmysł, wyczucie estetyki. Robię ładne zdjęcia, jestem z nich zadowolona, dlatego dekoracje z balonów też wychodzą mi dobrze.  

Monika: Teraz głównie artystycznie działasz jako Nanoli, masz przepiękną stronę internetową https://www.nanoli.net/, jak to wszystko się zaczęło?

Natalia: Rzeczywiście biżuterią z żywicy zajmuję się teraz najczęściej. Zaczęło się od tego, że na warsztatach z żywicy była u mnie Kamila- uczestniczka Akademii Kreatywnego Rozwoju, ona powiedziała mi o Akademii Kreatywnego Rozwoju. Gdy do nich dołączyłam poznałam Basię, która motywowała mnie aby tworzyć biżuterię z żywicy. Wiem, że jestem uzdolniona, umiem zrobić naprawdę dużo rzeczy, ale często mnie to nudziło. 

Monika: Co zawdzięczasz Akademii Kreatywnego Rozwoju?

Natalia: To, że cokolwiek robię 😊. Czuję się zmotywowana przez Basię i poznałam tam bardzo fajne kobiety. 

Monika: Lubisz mieszkać w Holandii?

N: Tak, lubię ten poziom życia. Holandia według mnie nie jest krajem najładniejszym, ale ma klimatyczne miasteczka i miejsca. Ja po prostu bardziej wolę ciepłe kraje 😊. Dzięki życiu w Holandii mogę sobie pozwolić na takie wycieczki kilka razy w roku, więc ogólnie jestem zadowolona. W Holandii głowa się otwiera, jest tu dużo różnych narodowości. Uważam, że jest to lepsze bo ludzie są tu bardziej otwarci, tolerancyjni i życzliwsi dla siebie.

Monika: Jak spędzasz wolny czas?

N: Aktywnie! Jak wspomniałam robię jogę, chodzę na siłownie, bardzo dużo chodzę i jeżdżę na rowerze. Pominęłam tu biżuterię bo to dość złożony proces, ale oczywiście poświęcam jej dużo wolnego czasu. Nawet gdy „odpoczywam” muszę i tak coś robić przy okazji. Uczę się nowych rzeczy, słucham podcastów- lubię kryminalne lub takie z których będę mogła się czegoś dowiedzieć. 

Monika: Gdy zdarzają się u Ciebie spadki energii lub gorsze dni, czy masz na to jakiś własny sposób?

Natalia: Nie mam spadków energii, bo nie mam na to czasu 😊. Nawet gdy jestem zmęczona, po prostu robię dalej to co mam do zrobienia. Jeśli chodzi o wyciszenie, to wieczorami robię jogę, staram się medytować, wykorzystuję również techniki oddechowe i czasem śpiewam mantry. Ponieważ w ciągu dnia jestem bardzo energiczna, dobrze mi robi to wieczorne wyciszenie. 

Wywiad poprowadziła i zredagowała: MONIKA TWARDOWSKA